Współpracują z nami
Spotkanie w terenie |
09.04.2017 r. Spotkanie w terenie. Czy ktoś kiedyś powiedział, że spotkanie zarządu i członków Stowarzyszenia musi odbyć się za stołem obrad? Czy takie spotkanie nie może być połączeniem przyjemnego z pożytecznym? Pewnie że może. To właśnie dla tego nasze kwietniowe spotkanie przenieśliśmy z tradycyjnego pierwszego piątku na niedzielę. Spotkanie zaplanowaliśmy na naszej Abisynii gdzie na przybywających czekało ognisko, poczęstunek i markery. Ale nie te z cienką czy grubą końcówką. Te do paintballa...
Całe spotkania rozpoczęło się o godz. 9 od części oficjalnej. Było sporo papierkologii związanej z wydawaniem i rozliczeniami za koszulki, które w końcu zamówiliśmy. Było tego trochę, bo do rozdziału było prawie sześćdziesiąt sztuk. W tym czasie kiedy jedni mierzyli swoje koszulki, inni mogli pojeździć samochodami w terenie. Było kilka wklejek i woda w butach. O godzinie 13 znów wszyscy stawili się koło ogniska. Omówiliśmy jeszcze kilka bieżących spraw po czym zaczęła się odprawa. Odprawa przed strzelaniem i rozdawanie sprzętu poszło bardzo sprawnie. Każdy dostał swoją broń, worek kulek i maskę. Szybkie podzielenie się na dwie drużyny i możemy ruszać. W tym miejscu należą się wielkie podziękowania dla Marcina z paintballownia.com.pl – to on udostępnił nam sprzęt i zabezpieczył we wszystkie materiały potrzebne do świetnej zabawy. Teren starcia? Cała Abisynia. Gdzieś na niej dwie bazy i jedna flaga – to o nią „walczymy” Zabawa genialna. Wiecie co najlepszego jest w takim ganianiu się po błocie? Sprawy dnia codziennego nie wyrabiają zakrętów za drzewami i za nic w świecie nie mogą nas dogonić. Mamy całą masę śmiechu i adrenaliny. Rozegraliśmy kilka scenariuszy, każdy zarobił po parę kulek, niektórym nawet zostały siniaki na pamiątkę ( Sorry Sławek ). Po wystrzelaniu się z tego co mieliśmy wracamy na bazę. Szybki posiłek przy ognisku i ruszamy dalej. Tym razem autami. Cały piknik trwał do późnych godzin popołudniowych. Dzieciaki miały do dyspozycji chyba największą piaskownice jaką do tej pory widziały, nasze panie miały okazję sobie na nas ponarzekać a my... znów gadamy o rajdach, autach itp. Zerknijcie do galerii. Tam pierwsza część zdjęć z niedzieli – niedługo będzie więcej.
|